poniedziałek, 23 lipca 2012

Prolog

     Miałaś kiedyś taką sytuację, że najpierw ukochanej osoby nienawidziłeś, a potem pokochałeś z całego serca? Nie? A jeśli ten Ktoś starał się o Ciebie, jak o nikogo innego, mimo to i tak miałaś go za skończonego dupka i kobieciarza? Nadal nie? A ona miała... Na początku szczerze go nienawidziła. Cholerny dupek, skończony idiota - takie określenia nasuwały jek się na myśl, gdy szczerzył do niej te piękne, białe, równe zęby... 
    A teraz widzicie, co się z nią stało. Jest zakochana w każdym calu Jego ciała. Nie, nie zakochana. Po prostu oszalała na Jego punkcie. A pomyśleć, że jeszcze dwa lata temu tak bardzo go nienawidziła...

Choć to dopiero prolog, chcę go zadedykować mojej przyjaciółce, Milenie. Pomimo, że i tak tego nie przeczytasz, dziękuję Ci, że jesteś. Byłaś ze mną w najtrudniejszych momentach, no i rzecz jasna radziłaś, jak najlepiej umiałaś. Z całego serca Ci dziękuję, bo gdyby nie Ty, byłabym teraz zamkniętą w sobie Julią. Kocham Cię, Milena! :)


Tak oto powitaliśmy prolog na Nobody can keep us apart! Mam cichą nadzieję, że Wam się spodoba i będziecie coraz częściej tutaj wchodzić. Będzie mi niezmiernie miło. Tymczasem żegnam się z Wami i do napisania, kochani! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz